czwartek, 2 stycznia 2014

Znaleźć swoje miejsce na ziemi


W Nowym 2014 Roku życzę Wam przede wszystkim znalezienia swojego miejsca na ziemi. Wiem, jak wielu z Was waha się między pozostaniem w Polsce, a emigracją. 
Cokolwiek zdecydujecie, trwajcie cierpliwie przy tym wyborze i nie poddawajcie się. Początki za granicą zawsze są trudne i deprymujące, ale po pewnym czasie wszystko staje się bardziej przyjazne,  zrozumiałe, łatwiejsze. Warto próbować, podejmować ryzyko i zmieniać swoje życie. Korzystajcie z szans, jakie daje Wam los.
Nie zastanawiajcie się zbyt wiele i pamiętajcie:

Nie trzeba rozumieć świata, 
trzeba tylko znaleźć w nim swoje miejsce.
Albert Einstein


Z noworocznym pozdrowieniem,
Pauza
                                        


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Dlaczego Kanada?


Powody emigracji do Kanady
Mój poprzedni post "Praca w Kanadzie" przedstawiał początkowe trudy i znoje związane z emigracją. Nadeszła pora, aby podać powody, dla których jednak warto wyjechać. Macie jeszcze jakieś inne motywy skłaniające Was do wyjazdu do Kanady?

Powód nr 1
Kanada jest krajem stosunkowo stabilnym i bezpiecznym, nie tylko ze względu na swoje korzystne położenie geograficzne, ale również dzięki prowadzeniu mądrej i dalekowzrocznej polityki. W rozmaitych rankingach międzynarodowych znajduje się najczęściej w pierwszej dziesiątce, jako kraj dobrobytu. Osiągała też wielokrotnie najwyższy Wskaźnik Rozwoju Społecznego ONZ.

Powód nr 2
Kanada ma doskonałe położenie, na skraju świata, nikomu nie wadzi, nie przeszkadza. Nie staje na drodze interesów innych mocarstw tj. nasza biedna Polska, zawsze między młotem - Rosją, a kowadłem - Niemcami. Z bliskości mocarstwa jakim są Stany Zjednoczone, Kanada czerpie wiele korzyści, współpraca między obu państwami kwitnie.

Powód nr 3
Kanadyjczycy są bardzo tolerancyjni i pozytywnie nastawieni do imigrantów, głównie z tej przyczyny, że sami są narodem imigrantów i gdyby poszukać w genealogii przeciętnej kanadyjskiej rodziny, bez problemu znalazłoby się obce korzenie w dalszym lub bliższym pokoleniu. Wiąże się z tym poszanowanie praw jednostki i szacunek bez względu na pochodzenie. Brak jest większych przejawów dyskryminacji.

Powód nr 4
Kanada prowadzi doskonały marketing państwa, polegający na reklamowaniu atrakcyjności Kanady dla potencjalnych imigrantów.

Powód nr 5
Niewątpliwym plusem jest stosunkowo niewielka odległość od Europy w porównaniu np. z Australią, czy Nową Zelandią, które zdają się być na samym końcu świata.

Powód nr 6
Jeśli dany imigrant przeżyje już chrzest bojowy, przetrwa pierwsze trudne lata w Kanadzie i rozsądnie pokieruje swoją drogą zawodową, może liczyć na dość wysokie zarobki i dostatnie życie.

Powód nr 7
Kraj posiada własne zasoby ropy i gazu, co gwarantuje jej samowystarczalność i jednocześnie zapewnia bezpieczeństwo energetyczne.

Powód nr 8
Jest to kraj, w którym nie ma patologii biurokracyjno-urzędniczej, specyficznej dla większości państw europejskich, w tym Polski.

Powód nr 9
Kanada posiada wysoki poziom zaawansowania infrastruktury, technologii telekomunikacyjnych i informatycznych. Jest krajem wysokorozwiniętym.

Powód nr 10
Od wielu lat Kanada znajduje się w ścisłej czołówce według różnych raportów odnośnie jakości życia, wolności ekonomicznej, zrównoważonego i przyjaznego dla środowiska rozwoju, wolności prasy, pokojowych intencji etc.

Powód nr 11
Kanadyjskie miasta: Toronto, Vancouver, Montreal, Ottawa, Calgary znajdują się w pierwszej dziesiątce (w najgorszym wypadku w pierwszej dwudziestce) według większości rankingów dotyczących miast o najwyższej jakości życia.

Powód nr 12
W Kanadzie można pobierać państwową emeryturę i jednocześnie pracować.

Powód nr 13
Piękno i zróżnicowanie kanadyjskiej flory i fauny, olbrzymie przestrzenie, krajobrazy zapierające dech w piersiach, dziewicza przyroda i nieograniczone możliwości odkrywania jej.

Powód nr 14
Jakieś pomysły?



piątek, 13 grudnia 2013

Emigrować czy nie emigrować? Ryzyko vs stagnacja


Narzekasz na swoje dotychczasowe życie? Zrób coś! Podejmij ryzyko!
Każdy z nas przeżywa chwile zniechęcenia, braku wiary, poczucia stagnacji, zmarnowanego czasu, refleksji nad sensem istnienia. Czasem jest to chwilowe, a czasem powoduje permanentny stan niezadowolenia ze swojego życia. Budzi to frustrację, ale niekiedy wyzwala również silną motywację do zmiany dotychczasowego życia. W pewnym momencie pojawia się myśl: "Dość marazmu i narzekania, muszę coś zrobić ze swoim życiem". Poszukujemy wtedy inspiracji, snujemy plany, podejmujemy wysiłek, próbę i wreszcie ryzykujemy. Nie można zmienić niczego w życiu bez dokonania wyboru i podjęcia ryzyka. 

Co się dzieje, gdy podejmujesz ryzyko i gdy go nie podejmujesz?
Najbardziej motywujące są biografie sławnych ludzi. Dowiadujemy się z nich, ile musieli oni poświęcić, aby osiągnąć to, co osiągnęli. Jak wiele ryzykowali, ale to ryzyko się opłaciło. Ich historie są doskonałą lekcją życia. Jedną z tych historii jest życie Howard'a Hughes, jednego z najbogatszych ludzi dwudziestego wieku, który jest dobrym przykładem na to, co może stać się z człowiekiem, gdy odmawia podjęcia ryzyka. Jako młody człowiek Hughes wywierał silny wpływ na przemysł lotniczy i podejmował się niepewnych przedsięwzięć, pomagając Stanom Zjednoczonym utrzymać dominację w powietrzu podczas wojny. Wspierał również rozwój produkcji filmowej i wpływał na kształt przemysłu rozrywkowego. Posiadał ogromną władzę, która miała wpływ na bieg historii.


Przez większość swego życia Howard Hughes był pionierem ryzyka. W pewnym momencie jednak zmienił swą postawę, stał się fanatycznie ostrożny i zaczął się przed nim bronić. Stworzył coś na kształt wirtualnego więzienia, gdzie zamknął się przed samym sobą, unikał podejmowania decyzji, ludzi, brudu i czegokolwiek, co zaczął uważać za niebezpieczne. Hughes posiadał wiele bogactw, lecz wolał wegetować w pokoju hotelowym aż do śmierci. Skończył jako przestraszony starzec, który nikomu nie ufa, a który zamiast korzystać z wolności, stał się niewolnikiem.

Kiedy Howard Hughes przestał podejmować ryzyko, zawładnęły nim zniechęcenie i rozpacz. Jeśli my sami nie będziemy ryzykować, świat wokół nas będzie się kurczyć. Zbiegnie się. Zaczniemy się zadowalać starymi przyzwyczajeniami i stagnacją. Będziemy zużywać energię na zatrzymanie życia w aktualnej formie. Będziemy się opierać przed rozwojem. Jedyne na co będziemy jeszcze reagować to wydarzenia wokół nas, ale niczego sami nie stworzymy. Jeśli nie zaryzykujemy, stracimy. Zamieszkamy w hotelu naszego zniechęcenia. Jeśli nie zaryzykujemy wyjścia na ulicę, ryzykujemy utratę życia, pełnego zmian i szczęścia.

Podejmowanie ryzyka, to jak wyprzedzanie samochodu
Być może najlepszym sposobem na zilustrowanie poszczególnych etapów podejmowania ryzyka jest analiza manewru wyprzedzania samochodu podczas jazdy. 

Etapy podejmowania ryzyka wyprzedzania na drodze są następujące: przygotowanie i właściwe ocenienie sytuacji, decyzja i zaangażowanie (z czego wynika naciśnięcie pedału gazu), objechanie wolnego pojazdu i powrót na właściwy pas jezdni. Dla większości ludzi, którzy postępują według tych wskazań, proces wyprzedzania zakończony jest sukcesem. Niestety nie odniosą go ci kierowcy, którzy będą się wahać i wciąż zmieniać zdanie o tym, kiedy wjechać na przeciwny pas. Utrata nerwów oraz brak odpowiedniego przyspieszenia mogą prowadzić do groźnych wypadków.

Gdy ryzykujemy i decydujemy się zrobić coś z własnym zniechęceniem, sytuacja jest podobna. Powinniśmy być w pełni zaangażowani, jeśli chcemy opuścić powolny pas ruchu lub uwolnić się z unieruchomienia. Lepiej jest podjąć ryzyko z własnej woli niż znaleźć się w sytuacji, która miałaby nas do tego zmusić. Jeśli nie podejmiemy działania w chwili, gdy jest ono słuszne, może się zdarzyć, że będziemy zmuszeni zaakceptować coś, czego nie chcemy, a ryzyko będziemy musieli podjąć w momencie, gdy najmniej jesteśmy na nie przygotowani.


Na podstawie książki "Jak przezwyciężyć zniechęcenie, odrzucenie i chandrę" H. Normana Wright

wtorek, 10 grudnia 2013

IEC 2014 rozpoczyna się w Wielkiej Brytanii


W Wielkiej Brytanii rusza w czwartek program International Experience Canada. W 2014 roku Anglikom przysługuje aż 5350 miejsc! 1 z 3 etapów rozpocznie się w najbliższy czwartek, 12 grudnia. Co ciekawe, obywatele brytyjscy mają prawo uczestniczyć w programie aż dwukrotnie, za każdym razem do 12 miesięcy.

Poza podziałem na etapy, sposób aplikowania nie zmienił się i przedstawia się następująco:

Aplikowanie za pośrednictwem konta Kompass:
Krok 1: Założyć konto IEC Kompass
Krok 2: Przygotować i zeskanować wymagane dokumenty
Krok 3: Wypełnić i złożyć wniosek
Po otrzymaniu IEC Conditional Acceptance Letter można utworzyć konto myCIC, aby rozpocząć starania o pozwolenie na pracę.

Na stronie Ambasady kanadyjskiej w Wielkiej Brytanii widnieje również następująca informacja:
Bądź przygotowany w dniu otwarcia. W niektórych krajach IEC jest tak popularny, że przyznany limit miejsc rozchodzi się w mniej niż 30 minut. Najlepszym rozwiązaniem jest być przygotowanym jeszcze przed otwarciem systemu. 

Tak więc, moi Drodzy, nie pozostaje nic innego jak być przygotowanym. Nie znasz dnia, ani godziny. Czuj czuj czuwaj!

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Asian Wind


Missa Johnouchi

Na dziś przygotowałam posta muzycznego, aby przybliżyć Wam jedną z najjaśniejszych muzycznych pereł współczesnej Japonii - Missy Johnouchi. Missa jest wszechstronnie utalentowaną artystką: jest kompozytorką, śpiewaczką, pianistką i dyrygentką. Tworzy przepiękną muzykę w stylu New Age. Jest to muzyka emocjonalna, stonowana, wyciszona, przywodząca na myśl dalekie kraje. Jest jednocześnie niebanalna, uduchowiona, wprowadzająca niepowtarzalny liryczny i refleksyjny klimat. To uduchowienie kategoryzuje ją w ramach gatunku New Age. Muzyka ta koi, wyraża uwielbienie dla dobra i piękna i niesie wizję lepszej przyszłości. Wabi-sabi, czyli tradycyjne japońskie pojęcie piękna kryje w sobie niezwykłą delikatność, kruchość i krótkotrwałość. Doskonałym odzwierciedleniem tych cech jest właśnie muzyka Missy. Uwielbiam jej słuchać i przenosić się w idylliczny świat marzeń i dalekich podróży.


Przyjemnego słuchania!

Missa Johnouchi "Asian Wind"


Missa Johnouchi "Moon beach"


Missa Johnouchi "Asian wind"


czwartek, 5 grudnia 2013

Kanada - IEC 2014 ruszy wcześniej?


Zmiana zasad w International Experience Canada 2014!
Kochani, jeśli ktoś jest zainteresowany wyjazdem do Kanady w ramach programu International Experience Canada 2014, mam dla Was ważną informację. Warto już zacząć odwiedzać stronę Ambasady Kanady w Warszawie, bo być może kolejna edycja programu ruszy jeszcze w tym roku.

Skąd to przypuszczenie? Otóż, we Francji program został właśnie uruchomiony dla 2 kategorii: Staż/Praktyka i Rozwój zawodowy. Na program pracy wakacyjnej trzeba będzie poczekać do 2014 roku.

Francuzi mają, aż 14 000 miejsc dostępnych w 4 kategoriach inicjatywy IEC, które będą otwarte w rożnych terminach i zostaną podzielone na kilka etapów. Nastąpiła więc istotna zmiana w porównaniu z poprzednią edycją. Prawdopodobnie, nauczony negatywnym doświadczeniem z IEC 2013, kanadyjski urząd imigracyjny zmienił zasady, żeby nie przeciążać systemu. W celu usprawnienia procedury składania i rozpatrywania aplikacji wprowadził więc kilka etapów. 

Jak wygląda podział francuskiego IEC w 2014 roku?
Staż/Praktyka zostanie uruchomiony w 3 etapach na łączną ilość  4 800 miejsc (dla porównania polski IEC 2013 miał 50 miejsc)
Rozwój zawodowy  -  2 300 miejsc w 2 etapach ( u nas 50 miejsc)
Program Pracy Wakacyjnej - 6750 miejsc w 3 etapach (u nas 650 miejsc)
Dodatkowa kategoria, której nie było do tej pory w polskim wydaniu to Program Studenckiej Pracy Wakacyjnej, na który przewidziano we Francji 150 miejsc, które będą rozdysponowane w 1 etapie.

Istotnym ułatwieniem dla Francuzów jest to, że jeśli ktoś nie zdąży złożyć aplikacji w pierwszym etapie, będzie mógł spróbować w kolejnym.

Daty otwarcia IEC 2014 we Francji:
1. Staż/Praktyka : otwarty
1 etap : 03 grudnia 2013 o godz: 16:00 czasu paryskiego (10:00 czasu Ottawa ) 
2 etap : grudzień 2013
etap : grudzień 2013

2. Rozwój zawodowy : otwarty
1 etap : 04 grudzień 2013 o godz: 16:00 czasu paryskiego (10:00 czasu Ottawa ) .
2 etap : grudzień 2013

3. Program pracy wakacyjnej:
etap : w 2014 roku
etap : w 2014 roku
etap : w 2014 roku

4. Program studenckiej pracy wakacyjnej: w 2014 roku

Jak to będzie w tym roku w Polsce? Jak myślicie?

środa, 4 grudnia 2013

Alternatywa dla emigracji?



Coraz więcej Polaków decyduje się na emigrację. Kuszą ich takie kraje jak Niemcy, Wielka Brytania, Irlandia, Kanada, Stany czy Australia. Wydaje się, że im dalej, tym lepiej. Wizja realizacji american dream mocno wyryła się w świadomości potencjalnych emigrantów i nadal rozbudza marzenia i inspiruje wielu z nich. Dlatego kraje tj. Kanada coraz częściej znajdują są na celowniku wielu naszych rodaków. Także osoby, które wyemigrowały z Polski do Wielkiej Brytanii czy Irlandii chętnie myślą o wyjeździe za ocean. Na Wyspach robi się coraz ciężej, zwiększa się liczba emigrantów, a wraz z nią rośnie konkurencja na rynku pracy. To już nie czasy prosperity, kiedy pierwsi Polacy zdobywali Wyspy, po otwarciu rynku pracy w 2004 roku.

Biorąc pod uwagę liczbę osób odwiedzających codziennie moje posty dotyczące wyjazdu do Kanady, jestem pod wrażeniem, aż tak dużego zainteresowania tym tematem. Wątek kanadyjski stworzyłam głównie po to, aby podzielić się doświadczeniami związanymi z przygotowaniami do wyjazdu. Moim zamiarem nie było jakieś szczególne zachęcanie do emigracji do Kanady. A tu proszę, takie zainteresowanie. Z jednej strony smutny jest fakt, że tylu Polaków chce wyjechać z kraju. Powody emigracji są różne, najczęściej jest to chęć polepszenia warunków ekonomicznych, stworzenia większych szans rozwoju, lepszej egzystencji dla siebie i swoich dzieci. I przykre jest to, że wielu Polakom nie udaje się tego znaleźć w swojej własnej ojczyźnie. Dlatego próbują swojej szansy za granicą i emigrują.

A może, zamiast emigrować, warto zastanowić się nad przyjazdem do Warszawy? Stolica ma najwyższy współczynnik migracyjny w skali kraju. Wynika z tego, że ludzie chętnie wybierają właśnie to miejsce na swój dom. 

Stworzyłam listę powodów, dla których, moim zdaniem, warto przyjechać do Warszawy:

1. Praca
Możecie się ze mną zgodzić, albo nie, ale jedno jest pewne: w Warszawie o wiele łatwiej znaleźć pracę. Stopa bezrobocia jest najniższa w kraju i nie przekracza 5%. Zarobki są o wiele wyższe, możliwości rozwoju większe. I startuje się z zupełnie innego pułapu. 

2. Większe bezpieczeństwo psychiczne
Świadomość tego, że jest praca i można ją w razie czego zmienić lub znaleźć nową w przypadku zwolnienia, daje pewne poczucie bezpieczeństwa. W mniejszych miejscowościach, gdzie ciężko o pracę, każdy trzyma się kurczowo swojej posady, bo nie ma innej alternatywy. Powoduje to ciągły lęk, frustrację i stwarza pracodawcy potencjalne pole do nadużyć i wykorzystywania pracownika. Poza tym, im mniejsza miejscowość, tym większy nepotyzm. Nie twierdzę, że w Warszawie to zjawisko nie istnieje, ale na mniejszą skalę. Jeśli jesteś zdeterminowany, masz pomysł na to co robić, kwalifikacje i niezłe cv, to w Warszawie jesteś w stanie osiągnąć sukces sam, bez "pleców", ciężką pracą i wytrwałością. 

3. Nie zaczynasz od zera
Przyjeżdżając do Warszawy nie jesteś obcy. Nie szukasz pracy z perspektywy imigranta, którego dotychczasowe kwalifikacje zawodowe są praktycznie nie do zweryfikowania przez przeciętnego pracodawcę. Nie musisz się tu łapać jakiejkolwiek posady, żeby przeżyć. Twoje wykształcenie czy doświadczenie jest respektowane. Nie jesteś też narażony na przeżycie szoku kulturowo-językowego.

4. Jesteś u siebie
Nikt Ci nie powie "Wracaj do swojego kraju!", tak jak jak w Holandii czy w Wielkiej Brytanii, gdzie miejscowi z coraz większą niechęcią odnoszą się do Polaków, którzy, ich zdaniem, odbierają im pracę. Kryzys dotyka coraz mocniej coraz większą liczbę krajów. Trudno się dziwić Anglikom, Holendrom czy Francuzom, że coraz mniej przychylnie patrzą na Polaków czy innych imigrantów. Wyobraźmy sobie sytuację, że Polska otwiera nagle swój rynek pracy dla Ukraińców. Zamiast szacowanej liczby 14 tys. przyjeżdża 700 tys osób. I co wtedy? Czy bylibyśmy z tego faktu zadowoleni?

5. Nie rozstajesz się z rodziną 
Nie skazujesz się na odseparowanie od rodziny/znajomych/przyjaciół. Nie zrywasz więzi, zachowujesz solidne fundamenty dla zachowania spokoju emocjonalnego, który daje kontakt z bliskimi.

6. Najważniejsze urzędy i instytucje masz pod ręką
Są tu m.in. wszystkie ambasady, więc jeśli chcesz ubiegać się o wizę do jakiegoś kraju lub legalizację jakiegoś dokumentu, masz to wszystko na miejscu. 

7. Warszawa wyładniała
i bardzo się zmieniła. Pamiętam, że kiedyś nie znosiłam tego miasta. Korki na ulicach, tłok, ślepy tłum biegnący gdzieś w owczym pędzie. Ilekroć tam jechałam zawsze gubiłam się w przejściach podziemnym w okolicach Dworca Centralnego. Jeździłam do Warszawy właśnie głównie po wizę i za każdym razem z ulgą wyjeżdżałam. Nie podobało mi się tutaj. Za każdym rogiem coś było rozkopane, coś się budowało, chaos i szarość przytłaczały. Dziś widzę duże zmiany. W Warszawie jest coraz piękniej.

8. Szeroka oferta edukacyjna
Warszawa oferuje ciekawe kursy praktycznie z każdej dziedziny np. egzotycznych języków. Wspominam o tym, bo dla mnie był to istotny atut. O porządnym kursie arabskiego mogłam zapomnieć w innych lokalizacjach.

9. Wola istnienia
Umęczone, zrównane z ziemią miasto, a mimo tego, udało się je odbudować. Jest w tym miejscu jakaś ogromna siła i chęć przetrwania  i właśnie za to szczególnie je cenię . To miasto chce istnieć, tętni życiem jakby chciało nadgonić życie tych wszystkich, którzy za Warszawę zginęli. Szczególnie mocno odczuwam to każdego roku 1 sierpnia, wspominając Powstanie Warszawskie. Tyle ludzi poświęciło, to co najcenniejsze, żebyśmy my dziś mogli tutaj być.

10. Tempo życia
Tempo życia może przyprawić o zawrót głowy. Ale może właśnie dzięki temu, człowiek czuje, że żyje? Artur Sikorski napisał: "Warszawa cierpi na tachykardię - jej puls bije inaczej niż każdego z polskich miast. Szybciej. Jedni to lubią, inni tego nie wytrzymują." Zgadzam się z tym. Dodam jeszcze, że wobec Warszawy nie można pozostać obojętnym. Albo się ją pokocha, albo znienawidzi.

Czy przychodzą Wam do głowy jakieś inne powody do dodania? A może według Was, Warszawa wcale nie jest atrakcyjnym miejscem do życia?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...